Spośród wielu sposobów na tuning samochodu coraz popularniejsze staje się przyciemnianie lamp tylnych lub przednich. Z pozoru ta niewielka zmiana potrafi znacznie poprawić ogólną stylistykę auta, które dzięki temu zyskuje eleganckiego lub nieco drapieżnego charakteru.
Zaletami zabiegu są bez wątpienia jego prostota i niewielki koszt – metamorfozę reflektorów można bowiem wykonać prawie w każdym samochodzie, oklejając je specjalną folią. Warto jednak wiedzieć, jak zrobić to dobrze, by efekt był nie tylko profesjonalny, ale przede wszystkim lampy chronione nie niszczą się tak szybko.
Już na pierwszy rzut oka ciemne, lekko przydymione klosze reflektorów przywodzą na myśl auta sportowe, w których rzeczywiście można je spotkać najczęściej. Jest to popularny element tuningu wizualnego, który świetnie komponuje się np. z przyciemnionymi szybami, niskoprofilowymi oponami, efektownymi felgami, czy też spojlerami.
Znamienne jest jednak to, że przydymione lampy cieszą się zainteresowaniem nie tylko wśród właścicieli modeli aut o sportowych charakterze, ale także luksusowych limuzyn. O ile bowiem w tym pierwszym przypadku możemy liczyć na efekt drapieżnej stylistyki korespondującej z „podkręconymi” osiągami auta, o tyle w drugim chodzi o podkreślenie elegancji i harmonii nadwozia. O popularności przyciemnianych kloszy z pewnością świadczy również fakt, że niektóre marki samochodów proponują je jako opcję dodatkową w wybranych modelach.